Dzisiaj przeanalizujemy jedną z ciekawszych alternatyw dla tradycyjnej kremacji, która choć ogranicza potrzebę wykorzystania przestrzeni cmentarnej, niesie ze sobą negatywne skutki dla środowiska. Dzieje się tak, ponieważ podczas całego procesu emituje znaczne ilości dwutlenku węgla. W obliczu rosnącej troski o ekologię coraz więcej osób poszukuje nowoczesnych i bardziej zrównoważonych metod utylizacji zwłok. Jedną z nich jest resomacja, czyli tak zwane upłynnienie ciała.
Jak to działa?
Kremacja wodna (inaczej resomacja lub hydroliza alkaliczna), polega na rozkładzie ciała za pomocą wody i chemikaliów. Ciało zmarłego ubiera się w całun wykonany z naturalnego materiału i umieszcza w cylindrycznym urządzeniu. Następnie dodaje się do niej roztwór alkaliów oraz wody. Temperatura w urządzeniu zostaje podniesiona do około 160 stopni Celsjusza, a całość odbywa się pod kontrolowanym ciśnieniem, co jest konieczne, aby zapobiec wrzeniu cieczy. W tych warunkach tkanki miękkie ulegają rozkładowi, a pozostałe kości, podobnie jak w tradycyjnej kremacji, są mielone na proszek i oddawane rodzinie. Cały proces trwa zazwyczaj około 4 godzin.
Jakie są za i przeciw?
Najbardziej oczywistą zaletą kremacji wodnej jest brak emisji dymu, co czyni ją bardziej przyjazną dla środowiska. Dodatkowo, zużywa znacznie mniej energii niż tradycyjna kremacja, a produkty uboczne, takie jak aminokwasy, peptydy, sole i cukry, oraz sam roztwór, są neutralne dla środowiska, i można je wylać do zwykłej kratki ściekowej.
Pomimo pozytywnego wpływu na naszą planetę, największym minusem resomacji jest jej ograniczona dostępność. Tylko nieliczne kraje zdecydowały się na jej wprowadzenie. Obecnie kremację wodną można przeprowadzić w USA, między innymi w stanach takich jak Alabama, Floryda, Kalifornia i Oregon, a także w Kanadzie. W Europie dostępna jest w niektórych miastach Wielkiej Brytanii i Holandii, ale w Polsce nie ma jeszcze możliwości skorzystania z tej metody. Ponieważ pochówki w naszym kraju muszą być wykonywane w zgodzie z ustawą o cmentarzach i chowaniu zmarłych (powstałą w latach 50-tych XX wieku!) nie ma mowy o żadnych innowacjach.
Kolejnym problemem jest koszt – zakup urządzenia oraz stworzenie odpowiedniej infrastruktury może być zbyt dużym obciążeniem finansowym dla firm pogrzebowych. Należy również uwzględnić kwestie religijne – w niektórych wyznaniach kremacja jest całkowicie zakazana, co sprawia, że również kremacja wodna może budzić kontrowersje.
Co dalej z innowacjami?
Hydroliza alkaliczna to zdecydowanie bardziej ekologiczna alternatywa dla tradycyjnej kremacji, zwłaszcza w regionach, gdzie warunki glebowe utrudniają pochówek. Aby jednak kremacja wodna stała się bardziej powszechna, konieczne są zmiany prawne oraz edukacja społeczeństwa na ten temat. W Polsce, choć kremacja zyskuje na popularności, dominują tradycyjne metody pochówku. Z drugiej strony, pojawiają się także nowe technologie, takie
jak promesja, czyli metoda głębokiego zamrażania ciała i jego późniejszej dekompozycji, które mogą stanowić kolejne ekologiczne alternatywy w branży pogrzebowej.